Strategia na Ośno

Panie burmistrzu, jest pan już kolejną kadencję burmistrzem Ośna Lubuskiego. Jak widzi pan przyszłość miasta?

Stanisław Kozłowski: O to bardzo złożone pytanie. Trudno wprost i bezpośrednio udzielić odpowiedzi. Kiedy parę lat temu objąłem urząd burmistrza Ośna, stało przed nami wiele wyzwań. To m.in. budowa infrastruktury, której w dużej mierze nie było bądź pozostawiała wiele do życzenia -mam na myśli drogi, chodniki, w tym najważniejsze dla miasta obwodnica i rewitalizacja układu komunikacyjnego Starego Miasta,  turystyczne zagospodarowanie  jeziora Reczynek i przestrzeni publicznych w mieście i w sołectwach  oraz  wiele  innych udogodnień.. Taki postawiliśmy sobie cel i te działania strategicznie w pierwszej kolejności były i są realizowane. Nie zapominaliśmy również o zrównoważonym rozwoju miasta ale i wsi – tam też przez ostatnie lata sporo się wydarzyło – już niemal wszędzie funkcjonują świetlice wiejskie, powstały nowe place rekreacyjno-sportowe, place zabaw etc.  Znacznie wzrosła aktywność ludzi w tych małych społecznościach. Widząc to wszystko wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom samych mieszkańców i uruchomiliśmy kolejną inicjatywę w postaci budżetu obywatelskiego. Od 4 lat to mieszkańcy współdecydują o kierunkach rozwoju miasta i gminy.

Na to wszystko potrzebne są fundusze. Otwarcie mówi się o tym, że struktura dochodów Ośna nie będzie się zmieniać na przestrzeni najbliższych lat, więc jak sobie z tym radzicie?

Stanisław Kozłowski: Cóż nie jest to łatwe zadanie, jednak bycie włodarzem miasta zobowiązuje do odpowiedzialności za nasze wspólne dobro i tym samym do strategicznego planowania pewnych kwestii. Cały czas staramy się gromadzić środki na tzw. wkłady własne, tam gdzie to możliwe składamy wnioski o dofinansowanie. I chodzi  nie tylko o fundusze UE ale również te ze źródeł krajowych. Bierzemy naprawdę wiele kwestii pod uwagę, bo tylko połączenie w całość pewnej nazwijmy to „układanki” daje szansę na faktyczną realizację założonych celów.  A moje doświadczenie pokazuje, że nie są to proste „układanki” tym bardziej, że gminy są niejako „pod lupą” szeregu instytucji nadzorujących.

Ośno w ostatnich latach mimo problemów o których pan opowiada, zyskało na atrakcyjności. To miłe miejsce do wypoczynku i rekreacji. Myślę, że tak Ośno kojarzy się Lubuszanom. Mam rację?

Stanisław Kozłowski: Głęboko wierzę, że tak. To był kolejny etap naszych działań. Prawdę mówiąc staraliśmy się realizować go równolegle. Kwestie związane z podwyższeniem statusu atrakcyjności miasta wbrew pozorom są istotne. Udało się nam zagospodarować jezioro oraz centralny plac w mieście. Chcieliśmy stworzyć naturalne zaplecze dla wypoczynkowego charakteru miasta.

Ośno może pochwalić się też miejskimi murami, które są utrzymane w dobrym stanie. Kto trzyma rękę na pulsie?

Stanisław Kozłowski: To prawda nasze mury robią wrażenie.  Działamy wielowymiarowo więc i na tym polu wiele wykonaliśmy dzięki temu są one w dobrym stanie. To nie jest prosta sprawa i mało które miasto posiada kompletne mury średniowieczne. Zawsze tego typu zasób wymaga nakładów. Z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że udało nam się pogodzić wszelkie wyzwania i utrzymać nasze dziedzictwo.

Jakie inne inwestycje wieloletnie macie jeszcze na plus?

Stanisław Kozłowski: Kolejna wielka i wieloletnia inwestycja, to środki wspierające na prace restauratorskie  kościoła św. Jakuba i innych zabytkowych obiektów w gminie. Monumentalny kościół świętego Jakuba to wyróżniający się obiekt  w Ośnie, a zarazem ogromny atut zarówno duchowego jak i turystycznego wymiaru. Musze powiedzieć, że wszelkie działania, które podejmowaliśmy na przestrzeni lat, były podporządkowane chęci podwyższenia jakości zasobów gminnych. W tych dziedzinach, które uznaliśmy za najważniejsze.  Nie sposób też nie wspomnieć o dotacjach z gminy dla mieszkańców w ramach Specjalnej Strefy Rewitalizacji na remonty budynków nie wpisanych do rejestru zabytków.  Cały czas jednak świadomie zmierzamy do największego wyzwania jakim jest budowa oczyszczalni. Sporo czasu mieszkańcy czekali na te inwestycję.

Co stało na przeszkodzie? Czas? Etap planowania? Finanse?

Stanisław Kozłowski: Wszystko o czym pani redaktor wspomniała. Można powiedzieć, że u podstaw leżał grzech zaniechania ze strony gminy. Pomimo wiedzy o istniejącym problemie nie uczyniono żadnych przygotowań do rozpoczęcia inwestycji. Obejmując urząd burmistrza Ośna Lubuskiego zleciłem opracowanie niezbędnej dokumentacji projektowej. Potem budowa ta była przez nas odkładana ze względu na koszty. Trzeba powiedzieć to głośno - ogromne koszty.  Całości inwestycji budżet gminy by nie udźwignął.  Kiedy w 2009 r. ogłoszony był pierwszy nabór wniosków o dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego nie mogliśmy do niego przystąpić właśnie ze względu na brak koniecznej dokumentacji projektowej, której wcześniej gmina nie posiadała. Dopiero w zeszłym roku udało się nam w sposób już pewny pozyskać dotacje w kwocie 7,2 miliona zł. To pozwoliło nam zdecydować się na zakończenie etapu transformacji Ośna tym właśnie aspektem, czyli przebudową oczyszczalni. To dopełni ofertę miasta turystycznego, które jest również nastawione na ekologię, ale zarazem zamyka pewien etap inwestycyjny w nowoczesnej historii miasta.

Mówimy o ogromnych wydatkach. Budżet Ośna to udźwignie?

Stanisław Kozłowski: Wydatek rzędu 20 mln przy naszym budżecie, to naprawdę wydatek przeogromny. Dlatego tak bardzo zabiegaliśmy o dotację na ten cel , a do tego czasu staraliśmy się wykonać wszelkie możliwe działania w najważniejszych wspomnianych już wyżej obszarach.. Mamy świadomość, że następne inwestycje nieprędko będą realizowane z takim rozmachem, a musimy brać pod uwagę jeszcze konieczność przeciwdziałania różnym zdarzeniem losowym, które czy tego chcemy czy nie pojawiają się u nas dość często. Tu muszę wspomnieć, iż przed strategicznym wydaniem środków na oczyszczalnie udało się nam zakupić kilka agregatów prądotwórczych, po to by w przypadku braku dostaw energii i zapewnić mieszkańcom dopływ wody, która jak wiadomo jest niezbędna tego by funkcjonować.

No panie burmistrzu opisał pan historię Ośna na przestrzeni ostatnich dobrych 10 lat. Jakie perspektywy przed Wami?

Stanisław Kozłowski: Och tych perspektyw jest wiele. Przede wszystkim będziemy korzystać z wszelkich nadarzających się okazji, aby podwyższyć standardy związane z ekologią. Jesteśmy miejscowością o charakterze turystycznym, posiadamy położenie zasoby, które nas do tego predysponują i musimy spełniać wszelkie możliwe parametry. W tym zakresie więc wszelkie projekty pod tytułem „Czyste powietrze”, czy inne ukierunkowane na ekologię, są na pewno w naszym zainteresowaniu.

Ostatnio trochę mówiło się o edukacji w Ośnie. Jesteście po reorganizacji szkoły. Co dalej?

Stanisław Kozłowski: Podwyższenie jakość nauczania, to bezwzględnie właściwy kierunek. Zależy nam, by mieszkańcy i ich dzieci dawali sobie większą szansę na to, by zdobyć lepsze wykształcenie, a co za tym idzie lepszą pracę. Mam nadzieję, że wszelkie te aspekty wpłyną na to, że mieszkańcy Ośna będą nie tylko chcieli tu pozostać, ale też będą wielopokoleniowo korzystać z przygotowanych przez nas rozwiązań.

Serdecznie dziękuję za rozmowę.

 Stanisław Kozłowski: Dziękuję.